poniedziałek, 26 listopada 2012

frog green

Kwiatowe motywy towarzyszą mi chyba od zawsze , zawsze je lubiłam i raczej się z nich nie wyleczę. Zawsze traktowałam ten wzór jako bazę do której mogę dobrać odpowiednie dodatki pod względem kolorystycznym. Koszula którą przedstawiam w dzisiejszym poście trzyma się w kolorystyce fiolet-róż-morski-zieleń. Przy doborze koloru dodatków kieruję się ważną zasadą : wychwytuje kolor którego jest najmniej w ubiorze czyli w moim przypadku zieleń i dopełniam całość dodatkiem właśnie w tej barwie. Wtedy tworzy się idealnie współgrająca całość.
Faktura koszuli posiada połyskujące nitki które podkreśla duży błyszczący naszyjnik.
Doł stylizacji utrzymałam w tonacji beż-nude ponieważ górna partia przejęła kontrolę.
ps.chciałam przeprosić za jakość zdjęć, powstały w domu przy mało odpowiednim oświetleniu, ale czego się można spodziewać po listopadowej ponurej pogodzie.








koszula - h&m
naszyjnik - h&m
torebka - primark
spodnie - bershka
buty - deezee


poniedziałek, 19 listopada 2012

Primark-Rotterdam

Jadąc co Holandii dowiedzialam się ze zmienili rozmiary bagażu podręcznego , oczywiście na moja niekorzysć i z walizki musiałam przepakować się do plecaka , a dla osoby takiej jak ja kochajacej ubrania bylo to trudne , lecz plecak okazał się łaskawy i pomieścił wszystko co chciałam wziąć. Dobrze ze na mejscu byli rodzice mojego chlopaka ktorzy wracali do Polski pare dni przedemna samochodem i  mogli wziąć odemnie połowe rzeczy żebym miała miejsce na nowe zdobycze. Primark mogłabym wykupić cały i gdyby nie to ze wracałam z plecakiem pewnie bym tak zrobiła. Nakupiłam rzeczy a dopiero potem zastanawiałam się jak ja to wszystko zapakuje. Kupiłam bluzke, portfele, dwie torebki i buty siata była większa od plecaka w kazdym bądz razie.
Dzisiaj wybrałam się na spontaniczne zakupy do scc i okazały się bardzo udane wiec niebawem dodam kolejnego posta.
A poniżej stylizacja w której panuje dużo czerni , przez długi, długi czas nie zakładałam jej na siebie lecz jesienno-zimowa aura nie nastraja mnie na żywe kolory.














marynarka - orsay
bluzka- primark
spodnie - bershka
torebka - primark
buty - primark
złote mankiety - stradivarius

piątek, 16 listopada 2012

Amsterdam-Rotterdam-Bruksela

Moja wyprawa jeszcze nie dobiegła końca a udało mi się złapać połączenie ze światem.
Moja wycieczka miala ograniczyć się do zwiedzania Holandii , sytuacja wymknęła się z pod kontroli i zaliczyłam również Belgię a dokładnie Bruksele. Holandia krajobrazowo duzo bardziej mi się podoba , Belgia w dużym stopniu przypomina Polskę. Pierwsze wrażenie po przybyciu do Holandii ? - "czuje się jak na aleji simsów 2 , ja chyba przyjechałam go gry ;D" Domki , drzewka ,żywopłoty , okna , drzwi wszystko wygląda idealnie jak simsach , nawet chodzac po sklepach z artykułami do domu znalazłam identyczne kafle na podłoge ;D , nawet robotnicy którzy przyszli naprawiać mieli styl bycia podobny do simów a w połączeniu z holenderskim językiem którego za nic nie rozumiem dodawało to większego uroku.
Gdy wspomniałam o powyższym siostrze , powiedziała - " a jak zatrzymujesz czas , to też leci taka fajna melodyjka jak w grze ?" hahaha
Cały kraj , domy, mieszkania wszystko utrzymane jest w prowansalskim stylu co w połączeniu z retro tworzy mix który w 100% trafia w moje gusta, mogłabym tu zamieszkać. Dodadkowym elementem który mnie urzekł to ogromne okna które zajmują całą ściane od sufitu prawie że po samą ziemię nie posiadające firan tylko zasłonki i wilelkie donice na parapetach.
Zwiedziłam Amsterdam , Bruksele i jutro wybieram się do Rotterdamu , jako że są to ogromne miasta, mody na ulicach nie brakuje, oczywiście jak to ja w dużej mierze zwracalam uwage na ubiory przechodniów, i to co w domu mogę poogladać sobie na lookbooku tam jest codziennościa. Idąc przez te miasta w moich nite walkach czułabym się jak w domu , niestety miasto które zamieszkuję w Polsce jest nieco zacofane jeżeli chodzi o udziwnienia.
Jutro wybieram się na zakupy w wielkim centrum handlowym w Rotterdamie , mam w planach odwiedzić primark którego niestety jeszcze niema w polsce , i mam nadzieje ze coś upoluję i będę mogła stworzyć kolejnego posta .Zapomniałabym,  przeszłam przez najsłynniejsza ulice czerwonych latarni w amsterdamie , dużo o tym słyszałam , dużo filmów dokumentalnych oglądałam ale to trzeba zobaczyć na własne oczy widok prostytutek za witrynami podswietlonych na czerwono szyb zmieszany z intensywnym zapachem marihuany który unosił się powietrzu a zaraz obok tego wejście do kościoła jest naprawde niecodzienny. Dodaje jeszcze kilka zdjęc i dozobaczenia wkrótce.





                                         
Bruksela




Amsterdam








    Nie sądzicie że zdjecię poniżej wygląda jakby nacisnąc zoom w simsach i zrobić print screena ?:P


piątek, 2 listopada 2012

fur&colored diamonds

Niestety pogoda za oknem mknie coraz bardziej ku zimie także futerko jest bardzo dobrą opcją na chłodniejsze dni , grzeje niesamowicie. Ja moja stylizację utrzymałam w odcieniach beżu , przełamując ją fuksjowymi ustami ktore idealnie komponują się różnokolorowymi diamentami którymi zdobione są rękawy bluzki , a żeby nie było zbyt banalnie dodałam neutralny srebrny naszyjnik który dopełnia całośc.
 
 
 
 
 









naszyjnik - glitter
bluzka - pull&bear
spodnie - bershka
futro - bershka
buty - deezee
 
 
 
fot. Marta Jankowska